czwartek, 14 listopada 2013

Przegląd zawartości nagrody i pierwsze wrażenia (cz. 2)

Cześć!!

 Wracam do Was po ponad tygodniowej przerwie z kolejną (drugą) częścią posta o nagrodzie wygranej u Julii. Pierwszą część (jeżeli nie czytaliście) możecie znaleźć pod tym linkiem >cz. 1<. Aby dalej zbędnie nie przedłużać, bo wszystkie szczegóły opisane są w części pierwszej, przechodzę do prezentacji następnych dwóch kategorii.

Kategoria czwarta: TWARZ

13. KOREKTOR 2w1 KRYJĄCO-ROZŚWIETLAJĄCY ART SCENIC Z FIRMY EVELINE COSMETICS
Jak na razie użyty tylko raz i pod oczy spisał się słabo. Krycie ma dobre, ale po kilku godzinach widać, że się go nałożyło... Może przy następnych użyciach lepiej się spisze, nie skreślam go już na starcie! :) Oczywiście dajcie mi znać czy macie i czy Wam przypadł do gustu!! Jak widać na zdjęciu korektor (concealer) przybył w kartoniku ze złoto-czarnymi akcentami. Opakowanie pewnie Wam jest dobrze znane, ponieważ większość korektorów o takiej konsystencji w nich występuje. Na zakończeniu ma szpatułkę z malutkimi włoskami, ilość możemy dowolnie stopniować. Korektor (Concealer) jest lekki i bardziej płynny przez co przy zbyt dużej ilości nałożonej wchodzi w zmarszczki więc lepiej dołożyć jak zarzucić zbyt wiele. :P
Na kolejnej fotce widzicie krycie jakie ma przy danej ilości. Uważam, że jest całkiem nieźle! Po nałożeniu zasycha i lekko matuje więc przypudrowanie nie jest konieczne chyba, że bardzo się chce przedłużyć jego trwałość. Ja przypudrowałam jak użyłam i nie do końca na dobre mi to wyszło dlatego następnym razem na pewno spróbuję bez pudru. :)

14. KAMUFLAŻ NUMER 9 Z FIRMY ART DECO
Następną rzeczą jest kamuflaż od Art Deco i nie będę się zbytnio wypowiadać na jego temat, bo też nie mam o czym pisać. Kolor był niestety dla mnie za ciemny więc tylko na test nałożyłam trochę żeby ocenić krycie i było dość ciekawe. No niestety szkoda, że nie jest o ton jaśniejszy.
Ma dość tępą konsystencję natomiast mnie by to absolutnie nie przeszkadzało gdybym miała go używać. Mimo, że jest dosyć ciężki to postanowiłam spróbować wykorzystać go jako bazę (w niewielkiej ilości), lecz niestety również się nie sprawdził.

15. WODOODPORNY PUDER FIXUJĄCY FIRMY GLAZEL
Sypki, transparentny, przyjemnie pachnący puder, który daje satynowe wykończenie. Pierwsze wrażenie jak najbardziej na plus, wszystko co do tej pory się o nim dowiedziałam wyrażone jest w pierwszym zdaniu, a to czy faktycznie długo się utrzymuje przez swoją wodoodporność będę mogła stwierdzić po dłuższym używaniu. Podobno również jego mikro-drobinki (które posiada) mają rozpraszać światło i zmarszczki mają być mniej widoczne. Czy to prawda? Jeszcze nie wiem! :D

16. BRONZER HONOLULU FIRMY W7
Mój pierwszy w życiu bronzer! :D Dobrze, że posiada swój pędzelek, na ile on jest dobry jakościowo to oceniać nie będę, ważne, że nie kuje, jest mięciutki! :D Nie potrafię się jeszcze obsługiwać bronzerami więc cała nauka aplikacji, stopniowania natężenia koloru oraz dotarcie do własnego stylu modelowania twarzy przede mną!! :D
Zamazane... ale chociaż w minimalnym stopniu chciałam pokazać jego wykończenie i odcień. Aparat oczywiście pokazał to co chciał więc bez paplaniny się nie obejdzie. Nie jest on typowo matowy, wygląda naturalnie po nałożeniu choć zdarza mu się znikać z twarzy. Ja mam też tendencję do dotykania jej więc to też ma wpływ na trwałość produktu. Ma odcień ciepły co nie odpowiada mi to w 100%, lecz nie jest też wpadający w pomarańcz więc myślę, że sięgnę po niego jeszcze! Daje naturalny efekt, ale tak jak mówię - cała zabawa z nim i nauka przede mną! :D

17. BRĄZUJĄCO-ROZŚWIETLAJĄCY PUDER FIRMY W7
Rozświetlacz to bardzo odpowiednie słowo dla tego produktu. Daje lekką poświatę wraz z kolorem, jest to coś pomiędzy brązem a różem poprzez zmieszanie się wzorów we wnętrzu pudełka. Daje delikatne, zdrowe rozświetlenie, które mi bardzo odpowiada. Dołączony pędzelek mi osobiście ułatwia aplikacje i jest identyczny jak ten przy Honolulu.
Na tyle na ile pozwala Wam zdjęcie (znowu świetnie wykonane) zobaczcie sobie jego kolor i rozświetlenie. Tak jak mówię efekt na twarzy jest naturalny. Produkt mnie nie uczula i jest ciekawy. Coś mi się wydaję, że będzie używany częściej niż bronzer - choć i to może się zmienić jak nauczę się odpowiedniej aplikacji. :D

18. PŁYN MICELARNY FIRMY BEBEAUTY
Ten cudak myślę, że jest prawie każdej znany! :D Hit biedronkowego stoiska z kosmetykami i pielęgnacją! Przyznam się, że zanim usłyszałam o nim dobre opinie to jakoś nie byłam chętna do kupienia go jak i każdej rzeczy stamtąd. Bałam się, że jak tani to uczuli, to nie będzie spełniał swojej roli i tak dalej. Okazało się oczywiście inaczej też na moje szczęście, bo to produkt idealny i dodatkowo mam go pod nosem! Niestety Biedronka też zauważyła wielkie BUM na ten Micel i postanowiła zrobić limitowane edycje wraz z podniesioną ceną z 5,00 zł na 7,99 zł! Nie wiem czy już wcieliła to w życie, ale na razie mam w zapasie dwa i pół opakowania! :D

19. BRZOSKWINIOWY PEELING TO TWARZY Z FIRMY JOANNA
Bardzo fajny, skóra po nim nie jest bardzo napięta, czuć dogłębne umycie twarzy. Dobrze przygotowana skóra do nałożenia kremu! Ładny, brzoskwiniowy zapach jeszcze bardziej kusi żeby po niego sięgnąć. Drobinki ma dość grube, mnie odpowiadają! :) To ostatni produkt do twarzy jaki dla Was miałam do opisania.

Kategoria piąta: WŁOSY

20. SZAMPON DO WŁOSÓW Z SERII SEMI DI LINO FIRMY ALFAPARF

Jest to produkt przeznaczony do włosów słabych, rozjaśnianych lub z pasemkami. Nie cierpię na wysuszenie włosów raczej na ich wypadanie... Myłam kilka razy, ciekawy, pachnie jak męskie perfumy i plusem jest to, że nie posiada Sodium Laureth Sulfate! ;) Nic więcej na ten czas nie jestem w stanie o nim powiedzieć.

21. FLUID OCHRONNY DO WŁOSÓW Z SERII SEMI DI LINO FIRMY ALFAPARF
Tak jak poprzednio, produkt dostosowany do włosów rozjaśnianych i z pasemkami. Jeszcze nie użyty ani razu, też pachnie jak męskie perfumy! :D

22. MIKROKRYSTALICZNE SERUM NABŁYSZCZAJĄCE Z SERII SEMI DI LINO FIRMY ALFAPARF
Jak na razie jestem zachwycona tym produktem! :D Według ulotki ma za zadanie zmiękczyć, nawilżyć, dodać miękkości i połysku oraz wzmocnić włosy. Jak wyżej wspomniałam moje włosy nie są wysuszone, ale wiadomo, że jakaś odbudowa im by się przydała zważywszy na to, że używam suszarki i od czasu do czasu prostownicy. Zauważyłam już po pierwszym użyciu, że włosy są bardzo miękkie, lepiej się rozczesują i wyglądają na zdrowsze! Nie mają diamentowego połysku jak z reklamy i zwykły przechodzień nie zauważyłaby różnicy natomiast posiadacz już ją odczuwa. Zdaje mi się, że również  przedłuża mi okres niemycia włosów. Do tej pory musiałam je umyć (przy ciągle spiętych w kok) po dwóch dniach. Jeżeli użyję serum ten czas wydłuża się do prawie trzech dni i tu nawet nie chodzi o ich wygląd, bo mogłabym nie myć ich dłużej i wyglądałyby dobrze, ale o odczucie. Nie mam świadomości ile produkty tej firmy kosztują, ale będę obserwować wady i zalety przez cały okres testowania i zastanowić się czy ponownie sięgnę po to cudo - na tę chwilę odpowiadam: TAK!

23. CZTERY PRÓBKI DO RÓŻNYCH RODZAJÓW WŁOSÓW OD ALFAPARF
Każda jedna próbka posiada saszetki z szamponem oraz maską natomiast numer 1. ma dodatek w postaci płynu, który chroni włosy przed wilgocią, a 4. olejek, który jeszcze nie do końca rozszyfrowałam jakie pełni funkcje! :D Pierwszy zestaw saszetek dostosowany jest do włosów, którym brakuje blasku, są zbyt matowe i nie wyglądają zdrowo. Drugi jest odżywczy, który wiadomo ma na celu wzmocnienie włosów tym bardziej tych po ingerencji farb i rozjaśniaczy. Trójka nadaje się do włosów zniszczonych, które ma odbudować i przywrócić do stanu naturalnego i zdrowego. Czwarty i ostatnim zestawem są saszetki zapobiegające mierzwieniu się włosów i ten olejek. :D Numerki 2. i 3. powędrowały do Mag BlueBird więc tam Was odeślę jeśli pojawią się jakieś słowa o tych pielęgnacyjnych miniaturkach.


 Na dzisiaj to wszystko i przepraszam, że tak długo czekaliście na tego posta!! Mam nadzieję, że ostatnia część pojawi się szybciej, bo jest też tego mniej. Ostatnie dwie kategorie to będą CIAŁO i DODATKI. :) Na tyle na ile mogłam to podzieliłam się nagrodą z Mag, lecz niestety przez naszą "kochaną" Pocztę Polską połowa się powylewała i tylko niektóre rzeczy były do uratowania! ;( 

Standardowo: dajcie cynka czy miałyście którykolwiek z wymienionych produktów!
Czy jesteście zadowolone lub też nie!
Ewentualnie, których jesteście bardzo ciekawe!

Trzymajcie się ciepło! :*

17 komentarzy:

  1. mam Honolulu, Afrykę i Glazel i wszystkie bardzooo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie miałam żadnej, więc z ciekawością będę czekała na ich przetestowanie przez Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. puder z glazela, serio bardzo dobry. Honolulu też fajny produkt, a co do limitowanmej wersji micela, to jego opakowanie miało 400ml czyli dwa razy tyle płyny co standardowe! :D Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. seriooo?? omg a możliwe, bo nie czytałam tak dokładnie ahahaha :D <3

      Usuń
  4. Widzę, że puder marki Glazel zasługuje na uwagę:) Czekam na pełną recenzję:)

    Szkoda, że kamuflaż Artdeco jest zbyt ciemny, ponieważ zapowiadał się obiecująco.

    OdpowiedzUsuń
  5. glazel jest niesamowity!! :) a o płynie Wiesz co myślę ;) reszty nie miałam :**** buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna wygrana! Ja mam korektor i W7 Africę, która u mnie stanowi różo - rozświetlacz. Oba wymienione produkty uwielbiam :>

    OdpowiedzUsuń
  7. mega nagrody! Foty opisy super! Ja strasznie czekam na recenzje:*<3

    OdpowiedzUsuń
  8. jako, że promocja w Rossmannie trwa to chyba skuszę się na ten korektor z eveline :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słusznie, trzeba sobie prezenty robić tym bardziej, że tak kuszą :D

      Usuń
  9. Hmm Cena płynu Miceralnego w biedronce sie nie zmienił i produkt nadal jest jak sama napisałaś był to edycja limitowana :) droższy ale ale i obiętość większa :)

    OdpowiedzUsuń