poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Zabawa kolorami - makijaż

Witajcie!

 Mimo, ze u mnie pogoda dzisiaj nie dopisała postanowiłam się spiąć i coś dla Was zmalować. Dziwne te zmiany pogodowe, bo wczoraj pięknie świeciło słońce aż się chciało żyć, skakać i się bawić, a dziś ponuro, szaro i deszcz... 

 Na poprawę własnego humoru usiadłam do pędzli i cieni i zdecydowałam się zrobić coś bardzo kolorowego i wesołego. Przykleiłam nawet diamenciki i sztuczne rzęsy czego zazwyczaj nie robię, bo boję się, że zepsuję tym cały makijaż. Dziś natomiast obawy poszły na drugi plan i przewyższyła zabawa, mam nadzieję, że efekt Wam się spodobają. 

 Poniżej zostawiam zdjęcia, użyte kosmetyki oraz przypominajkę o konkursie! :)



 Baza:
  • VIRTUAL
 Cienie:
  • MIYO OMG! Eyeshadows nr 34 Iris
  • HEAN nr 830
  • HEAN nr 825
  • MY SECRET Star Dust nr 7
  • MY SECRET Matt nr 514
  • MY SECRET Matt nr 515
  • MY SECRET Matt nr 511
  • SLEEK Palette Ultra Matts Darks V2
 Kredka:
  • GLAZEL VISAGE Czarna
  • ESSENCE Biała
 Maskara:
  • ORIFLAME Master Curl
 Rzęsy:
  • INGLOT model 44S
* * * *

>> KLIK W ZDJĘCIE PO WIĘCEJ <<


Przypominam o konkursie, w którym można wygrać zestaw do włosów jasnych bądź ciemnych!
Wygrywają aż dwie osoby!

* * * *

Dajcie znać co sądzicie o makijażu.
Czekam na Wasze opinie w komentarzach! :)

Trzymajcie się ciepło! :*

środa, 23 kwietnia 2014

#15 Recenzja - PILOMAX - Pielęgnacja Włosów Farbowanych Ciemnych + rozdanie

Witam!

 Ze spotkania blogowego w Warszawie, które odbyło się już jakiś czas temu (styczeń) przywiozłam wiele perełek i podarunków. Jednym z nich były produkty do włosów farbowanych firmy Pilomax. Były one podzielone na dwie serie oraz działy. Pierwsza seria była przeznaczona do włosów farbowanych jasnych a druga do ciemnych, każda z nich miała w sobie dwa działy produktów w kilku stopniach - dział pielęgnacja oraz dział regeneracja. Dział pielęgnacja posiadał dwa stopnie - jeden to szampon do codziennego użytku a drugi to odżywka, którą stosuje się od razu po użyciu, natomiast dział regeneracji miał trzy stopnie - szampon do dokładnego oczyszczenia głowy, maska odżywiająco-wygładzająca, odżywka bez spłukiwania w sprayu. Podobnie wygląda seria do włosów jasnych.


 Jako, że jestem osobą posiadającą włosy ciemne oczywiście przetestować mogłam tylko tę serię jednakże też nie w pełni. Do swojego użytkowania dołączyłam tylko dział pielęgnacyjny (szampon oraz odżywka). Moje włosy mimo tego, że były farbowane to bardzo dawno temu, nie są na tyle zniszczone by musieć używać regeneracyjnych produktów. Przetestowałam tylko wyżej wymienione dlatego zapraszam na dalszą  recenzję.

1. SZAMPON (NAWILŻENIE, ZDROWY POŁYSK)

 Produkt, który bardzo dobrze wymywa skórę głowy oraz włosy. Konsystencja olejkowa, niezbyt gęsta, ale też nie nadmiernie płynna. Szybko się pieni co przemawia na plus wydajności, nie trzeba go wiele by umyć całą głowę. Pachnie ciekawie - jak męska pianka do golenia, lecz po umyciu zapach nie jest wyczuwalny. Stosowałam się z zaleceniami na opakowaniu - nanosiłam około 1/2 łyżki na wilgotne włosy. Zaraz po jego spłukaniu nakładałam odżywkę. Odżywka jest moim zdaniem koniecznym zabiegiem po spłukaniu tego szamponu, ponieważ ma on tendencję to splątywania włosów, ale z tym też się łączy jego mocne działanie oczyszczające. Przy stosowaniu obu produktów (szampon i odżywka) mogę stwierdzić, że czułam nawilżenie oraz widziałam ten zdrowy połysk, o którym pisze producent tylko wciąż się zastanawiam czy jest to zasługa szamponu, bo tak jest napisane na jego opakowaniu czy raczej odżywki. Nie jestem do końca pewna czy tak dobrze oczyszczający szampon, który raczej sprawia, że włosy są nieco tępe może jednocześnie je nawilżać. 


2. ODŻYWKA (POGRUBIENIE, WYGŁADZANIE)

 Gęsta, biała, z refleksami? ;) Właśnie tak. Po nałożeniu na dłoń już jest widoczne załamanie światła na odżywce, zapachem przypomina mi odżywkę innej firmy, lecz nie pamiętam jakiej. Sprawia, że włosy są wygładzone, dobrze się je rozczesuje (na szczęście! przy tak mocnym szamponie to jest wybawienie ;)), nie zauważyłam wielkiego pogrubienia włosów, ponieważ sama mam dosyć gruby włos, ale akurat to nie jest dla mnie wielki wyznacznik tego czy ta odżywka jest dobra. Dla mnie najważniejsze jest czy też chroni przed ciepłem - robi to - przy użyciu suszarki nie mam odczucia, że włosy nagle się dziwnie puszą, nie chcą się ułożyć lub są suche. Zdecydowanie polecam oba te produkty, po nich włosy wyglądają na zdrowe i odżywione.



 Na koniec zdecydowałam się zachęcić Was do zainteresowania się produktami firmy Pilomax! Przygotowałam niewielkie rozdanie, w którym wygrać mogą aż dwie osoby! 

 Jesteś kobietą o jasnych, farbowanych włosach i czujesz, że włosy nie są już takie jak przed farbowaniem? A może osobą o ciemnych włosach wymagających dużej regeneracji? To Wy możecie zdobyć te zestawy! 

 Pierwsza osoba zdobędzie dział pielęgnację i regenerację do włosów jasnych, a druga tylko regenerację dla włosów ciemnych! Zapraszam serdecznie do zabawy! Konkurs trwać będzie od dzisiaj - 23.04. przez dwa tygodnie do daty 06.05.14!

* * *

Regulamin:

Osoby, które posiadają konto na facebooku są zobowiązane do:
1. Kliknięcia "Lubię to!" dla profilu Yymwonderland make up
2. Kliknięcia "Lubię to!" dla profilu Włos ma głos Pilomax
3. Udostępnieniem zdjęcia rozdaniowego na swojej tablicy na facebooku z ustawieniem prywatności na PUBLICZNE.
4. Pozostawieniem komentarza pod zdjęciem na facebooku z numerem zestawu jaki chce wygrać. Jedna osoba może wybrać tylko jeden zestaw. Gdy nie znajdzie się osoba, która chciałaby wygrać np. zastaw pierwszy to wylosuję osobę z grona zestawu drugiego.

Osoby, które są zainteresowane wzięciem udziału w rozdaniu nie są zobowiązane, ale mogą:
1. Dołączyć do grona moich obserwatorów na blogu.
2. Pozostawić baner informacyjny o rozdaniu na swoim blogu.
3. Zaprosić do zabawy swoich znajomych na facebooku w komentarzu wraz z numerem zestawu.

Osoby, które nie posiadają facebooka, ale posiadają konto na bloggerze są zobowiązane do: (edytowane dnia 29.04.2014r.)
1. Wstawienie banera konkursowego na swoim blogu.
2. Napisanie osobnego posta informacyjnego o rozdaniu.
3. Dołączenie do obserwatorów na blogu.
4. Wysłanie maila zgłoszeniowego na adres: laura.zgoda@o2.pl z informacjami pod jakim nickiem się obserwuje oraz linkiem do bloga, na którym został napisany post i wstawiony baner.

Uwaga ważne! Nie będę brała pod uwagę komentarzy zgłoszeniowych pod tym postem, ponieważ chcę dać możliwość wzięcia udziału też osobom, które nie powiadają konta na bloggerze.

Nagrody wysyłam tylko na terenie Polski.

Wyniki podane będą do 4 dni od zakończenia konkursu.
Nagrody będą wysłane do 7 dni od daty podania wyników.

23.04.14 - 06.05.14

* * *

Trzymajcie się ciepło! :*

wtorek, 15 kwietnia 2014

Ideał dla niebiesko- i zielonookich - próba odwzorowania

Witajcie!

 Na moim facebooku kilka dni temu pojawiło się to zdjęcie znalezione w internecie. Nie mam pojęcia kto jest jego autorem, autorem makijażu ani nawet nie znam nazwiska modelki więc dajcie znać jeśli coś Wam się skojarzy! :)


 Nie będzie też tajemnicą to, że tak bardzo spodobał mi się ten makijaż, że nie był on tylko moją inspiracją. Starałam się jak w największym stopniu odwzorować ten efekt na powiekach, było trochę trudno, bo nie mam takich samych odcieni, ale resztę pozostawiam Wam do oceny! :)





Przypadło Wam do gustu?? :)

Trzymajcie się ciepło! :*

sobota, 12 kwietnia 2014

Bomba kolorów, czyli makijaż na bogato

Witajcie!

 Gdy dziś zapytałam na facebooku czy bylibyście chętni zobaczyć kolejny post z makijażem to lajków nazbierało się więcej niż normalnie! Dlatego chcąc Was nie zawieść przygotowałam kilka zdjęć wraz z dużym zbliżeniem na oko. :)


Do makijażu twarzy i ust użyłam:

# Pierre Rene Skin Balance
$ Hakuro H50s

# Pierre Rene Loose Powder (Puder Ryżowy)
$ Catrice Powder Brush

# W7 Honolulu
$ Catrice Powder Brush

# Virtual 158


Do makijażu oczu i brwi użyłam:

# Virtual Eyeshadow Base

# Glazel Visage no number blue eyeshadow

# Inglot no number brown eyeshadow
$ Hakuro H77

# Deni Carte Trio eyeshadows light
$ Essence smokey eyes brush

# Hean 505 HD eyeshadow

# Hean 823 eyeshadow

# My Secret Star Dust 7 eyeshadow

# Pierre Rene Lash Precision Mascara

# Gel eyeliner Rimmel

# Ruby Rose two eyeshadows
$ Catrice Gel Liner Brush



Podoba się? ;)
Zachęcam do komentowania!

Dodatkowo pragnę Was poinformować choć myślę, że już o tym wiecie, że Facebook ogranicza widoczność postów więc jeśli chcecie być w 100% na bieżąco proponuję podążenie za tą instrukcją:

1. Na fanpageu klikamy/najeżdżamy kursorem na "Lubisz to!"
2. Zaznaczamy "Otrzymuj powiadomienia"


Trzymajcie się ciepło! :*

wtorek, 8 kwietnia 2014

Makijaż dzienny z My Secret i Miyo

Cześć!

 Ostatnio na blogu był duży wysyp recenzji pod rząd dlatego postanowiłam przygotować dla Was jakiś makijaż. Nie jest to nic wymyślnego, ale dodam opisowy tutorial więc taka propozycja makijażu na dzień komuś może się przyda.


 1. Na twarz przed podkładem nakładam krem nawilżający i czekam 5 min aż dobrze się wchłonie.
 2. Następnie nakładam palcami podkład Oriflame Ever Lasting Fair Nude.
 3. Po oczy wklepuje delikatnie palcem korektor Eveline Art Scenic.
 4. Makijaż oczu zaczynam od wypełnienia brwi cieniem o odpowiedniej tonacji.


 5. Następnie na całą powiekę palcem nakładam bazę pod cienie Virtual.
 6. Sięgam po pędzel do nakładania cieni i aplikuję zielony, sypki perłowy cień My Secret nr 7 na środek ruchomej powieki.
 7. Tym razem biorąc pędzel kulkowy nakładam matowy cień Miyo Temper w zewnętrznym kąciku ciągnąc ku załamaniu powieki.
 8. Puchatym pędzlem rozcieram Temper i przy okazji łączę z My Secret.


 9. Na wewnętrzny kącik palcem wklepuję cień perłowy My Secret nr 101. 
 10. Na dolną powiekę, co bardziej widać na zdjęciu z otwartym okiem, nakładam sypki perłowy My Secret nr 8.
 11. Maluję kreskę eyelinerem w żelu firmy Vipera wzdłuż górnej linii rzęs.
 12. Maluję rzęsy czarnym tuszem NewVitaLash.


 13. Twarz utrwalam pudrem Rimmel Stay Matte.
 14. Konturuję twarz za pomocą Honolulu od W7.
 15. Maluję usta pomadką Deni Carte o numerze 90.

 I to by było na tyle! Dajcie znać czy makijaż Wam się podoba oraz czy będziecie chętni na tego typu tutoriale, niestety nie zawsze mam czas i nie zawsze pamiętam o zrobieniu zdjęcia każdemu z kroków w makijażu. :)

Trzymajcie się ciepło! :*

#14 Recenzja - MAGIC FOOT PEEL - 7 dniowa kuracja złuszczająco-regenerująca na stopy

Witajcie!

 Po bardzo długiej przerwie, ponad tygodniu, pragnę zaprosić Was na recenzję produktu do złuszczania naskórka kwasem owocowym firmy Baylla!! 


MAGIC FOOT PEEL - 7 dniowa kuracja złuszczająco-regenerująca na stopy cieszy się czterema powodami, dla których każda/y z Nas jeśli chce upiększyć swoje stopy lub ma problemy z rogowaciejącym naskórkiem powinien jej użyć:

 "1. Bezbolesna
oglądając film, czytając książkę, rozmawiając z przyjaciółmi na facebooku nawet nie poczujesz kiedy Twoje stopy wchłoną skład, abyś mogła/mógł cieszyć się zupełnie nowym wyglądem swoich stóp!

 2. Skuteczna
znikają uporczywe nagniotki i zrogowacenia naskórka, dzień po dniu będziesz światkiem procesu złuszczania.

 3. Intensywna
szybkie wnikanie substancji w skórę bez stosowania mechanicznych środków sprawi, że efekt będzie nieporównywalny do wcześniejszych uzyskanych po zabiegach na stopy.

 4. Zaskakująca
po tak mocnym peelingu uzyskasz piękną i zdrową skórę stóp, co niewątpliwie wpłynie pozytywnie na Twoje samopoczucie jak również świat wokół Ciebie." 


 Pierwszym krokiem jest założenie foliowych skarpetek z mokrą substancją w środku. Wyciągamy je z magicznego opakowania wcześniej czytając i oglądając instrukcję obsługi, z której dowiadujemy się jak je poprawnie założyć.
 1. Obcinamy zabezpieczenie skarpet.
 2. Wkładamy na stopy i zaklejamy dołączonymi paskami.
 3. Wkładamy skarpetki materiałowe, jakieś wygodne domowe, żeby utrzymać ciepło w stopach i jednocześnie zabezpieczyć foliowe przed odklejeniem lub osunięciem. 
 4. Pozostawiamy to na nogach od 90 do 120 minut.
 5. Po zdjęciu skarpet foliowych opłukujemy stopy. 

 Zdjęcia poniżej instrukcji to przedstawienie jak ma wyglądać przebieg kuracji i one również są pokazane na opakowaniu.

Przebieg kuracji: Dzień 1


 Tak wyglądały założone przeze mnie foliowe skarpety. Szczerze mówiąc mimo instrukcji zakładania miałam lekkie obawy, że źle to przymocuję, że zawartość mi się wyleje i takie tam, moim zdaniem dołączone 3 listki na jedną stopę do przymocowania to trochę za mało, minimum 4. Żeby uspokoić samą siebie obkleiłam taśmą obszar nad kostką i dopiero wtedy założyłam skarpetki "po domu". :)
 Jako, że jestem osobą, która jak musi siedzieć w jednym miejscu to akurat tego nie robi zdecydowałam się na eksperyment i przejście z punktu A do punktu B w tym wynalazku. Uczucie było ciekawe, czułam trochę rozjeżdżanie się stóp w środku, ale nie uniemożliwiało to chodzenia, przy przemieszczaniu oczywiście hałasujemy szeleszcząc. :P

Przebieg kuracji: Dzień 2 i 3

 Nie mam zdjęć z czasu przebiegu kuracji, ale z dokładnością potrafię opisać co działo się z moją skórą w tamtym czasie. W dniu 2 i 3 skóra na stopach była przesuszona, lekko naciągnięta co oczywiście jest normalne jak to możemy wyczytać nawet na opakowaniu. Nie należy w tych dniach niczym wspomagać złuszczania skóry - żadnych dodatkowych peelingów, żadnych maści na przesuszenia, żadnego grzania stóp w ciepłej wodzie - zostawmy je w spokoju. :)

Przebieg kuracji: Dzień 4, 5 i 6

 Dnia czwartego już zaczęła się obumarła skóra odrywać od nogi. Chodząc w normalnych skarpetkach poczułam jakby coś mnie uwierało w stopy, gdy je ściągnęłam zobaczyłam pełno kawałków skóry, poczułam jakbym miała na stopach łupież (oczywiście żart). :D Bardzo ciekawe doświadczenie, nic nie boli, wszystko robi się samo. :D
 Dnia piątego skóra odchodziła już z większej partii, na piętach oraz po boku stóp. Mimo, że nie powinno się tej skóry odrywać ja jako osoba nadpobudliwa - musiałam. :D
 Dzień szósty to ostatki skóry, która odchodzi. U mnie były to głównie okolice przy paznokciach i duże palce stóp.

Przebieg kuracji: Dzień 7


 Ślad po zastosowaniu skarpetek pozostał tylko jeden - efekt końcowy. Jak możecie zobaczyć na zdjęciu - nie miałam za bardzo problemów z rogowaciejącym naskórkiem więc i efekt nie był tak widoczny. Więcej dało się odczuć namacalnie, bo stopy były gładkie i nawilżone. :)

 Moja opinia o produkcie jest jednoznaczna. Zważywszy na to, że produkt jest do zastosowania na raz to cena jest dosyć wysoka - około 100zł. Natomiast jeżeli jesteś osobą, która ma z tym duży problem a nawet i kompleksy to uważam to za wydatek naprawdę niskiego rzędu, bo efekt będzie bardzo widoczny i na pewno poprawi Twoje samopoczucie, pewność siebie, a to jedna z najważniejszych rzeczy w codziennym funkcjonowaniu! :) Polecam też kobietom, które mają partnerów bardzo zainteresowanych tą sferą naszego ciała, bo co się nie robi dla naszych Ukochanych, tym bardziej, że wszystkie cztery obietnice producenta zostają spełnione!

Zapraszam Was również na Fanpage'a  oraz stronę tegoż produktu!

Pozdrawiam i ...

...trzymajcie się ciepło! :*