poniedziałek, 30 września 2013

Jeden mózg

Cześć!!

 Dziś pokaże Wam makijaż, który wykonałam nowymi paletkami Sleeka. Nareszcie, od ponad tygodnia, zdecydowałam się zrobić pełny makijaż (czyli podkład, korektor, bla bla, cienie, pomadka). Tak akurat się złożyło, że moja Kochana Magda z Blue Bird Blog zrobiła bardzo podobny do mnie makijaż, a że nie miałam za bardzo pomysłu na tytuł to wykorzystałam fakt, że myślimy podobnie. Bardzo podobnie! Czasem często mam wrażenie, że piszę sama ze sobą i super mieć kogoś takiego. <3 TAK LOVE! XD

 No dobra więc foty.




Wykorzystałam cienie pokazane na zdjęciach:

Ultra Matte Darks

 Ultra Matte Brights

Oh so special

Kilka wstępnych słów o nich możecie przeczytać tutaj.

 Przy okazji pragnę przypomnieć, że możenie oddawać głosy na mój konkursowy makijaż u Karoliny Zientek klikając w linka i na lajka. :)

No i oczywiście dajcie znać jak Wam się podoba
w komentarzach.

Trzymajcie się ciepło! :*

niedziela, 29 września 2013

Alicja i King Kong

Cześć!

 Dziś wykonałam coś co nawet nie wiem czy można nazwać makijażem, coś co bardziej podchodzi pod bodyart. Jest to praca na pierwszy tydzień w projekcie u Malwiny (tu gdzieś obok jest baner!). Tematyka Alicji w Krainie Czarów, ja zainspirowałam się tą pierwszą animowaną wersją. :) Zapraszam do zerknięcia na zdjęcia!




 Drugi makijaż to stylizacja na konkurs u Marty z bloga trust myself. Tutaj tematem było zainspirować się egzotyczną fauną lub florą. Ja wybrałam nietypowego zwierzaka czyli Goryla. A dlatego, że wiem iż on nie jest zbytnio urodziwy, ale według mnie inspiruje. Oglądaliście Tarzana? :D Ja lubię. xD


Przypominam też, że możecie oddawać głos na mój makijaż konkursowy u Karoliny Zientek.
Link do posta o tej pracy: 
1
Link do facebooka by oddawać głos: 
2
Link do bloga Karoliny by oddawać głos: 
3
Głosowanie trwa do 10 października. :)

Dajcie znać oczywiście jak Wam się podobają makijaże
w komentarzach!

Trzymajcie się ciepło! :*

piątek, 27 września 2013

Makijaż urodzinowy dla Karoliny Zientek

Hej!

 Ostatnio brałam udział w konkursach o czym już wiecie. Wczoraj zakończył się jeden z nich więc przyszło na opublikowanie pracy, którą stworzyłam. Konkurs był u niesamowitej Karoliny, która również nas ostatnio zaskoczyła nagrywaniem filmików na youtube. Serdecznie zapraszam do zerknięcia na jej kanał [link] i fanpage'a [link].

 Przy okazji możecie wesprzeć mnie swoim głosem klikając w ten link i na "like", na blogu również odbywa się głosowanie a moja praca ma numer 7 link! Jeśli się podoba to proszę o wsparcie. :)

 Tematem konkursu była rocznica bloga Karoliny - szczegóły tu [link]. Jak pewnie niejedna z osób, które wystartowały postanowiłam namalować tort urodzinowy. Czy mi się udało to już Wam pozostawiam do oceny natomiast chciałabym jeszcze napisać kilka słów z czego jest on teoretycznie zrobiony. ;)

 Warstwy opisane od dołu:
  1. podstawa brązowego ciasta
  2. dwóch pomalowanych oczu (ułożonych w taki sposób by przypominały nieskończoność - tyle ile chcemy by Karolina nas inspirowała)
  3. ust (które z niesamowitą precyzją maluje)
  4. jedynki, która ma imitować świeczkę (bo to pierwszy rok bloga)
 No i teraz mogę przejść do zdjęć, które zaprezentowałam w kolażu.


Ciekawa jestem Waszych opinii więc
piszcie w komentarzach!

Trzymajcie się ciepło! :*

czwartek, 26 września 2013

#4 Recenzja: Paleta SLEEK Lagoon + pierwsze wrażenia o nowościach

Hej!

 Wczoraj (jak już mogliście się dowiedzieć z fanpagea) odebrałam paczkę z trzema paletkami firmy Sleek. Kupiłam je w internetowym sklepie cocolita.pl, przesyłka jak zwykle przyszła ekspresowo i w idealnym stanie. Z zapakowanymi paletkami nie miało prawa się nic stać, ponieważ były zapakowane w kopertę z folią bąbelkową, kartonik owinięty kolejnym kawałkiem folii bąbelkowej i każda z nich była w osobnym kartoniku, który każda z nas już zna (charakterystyczny dla firmy). Jeszcze nigdy nie widziałam tak dobrze zapakowanej paczki - serio. Poniżej wrzucę jeszcze zdjęcie, które pojawiło się na facebooku żebyście mieli porównanie z moimi zdjęciami paletek. 



  • Oh so special - spośród całej kolekcji Sleeków razem z Au Naturel chyba najbardziej rozpoznawalna. Posiada kolory naturalne aczkolwiek jest ciekawsza kolorystycznie niż Au Naturel, która ma odcienie tylko beżów i brązów. Ta natomiast ma piękne trzy brzoskwinki, dwie perły - jedna bardziej różowa, druga znowu brzoskwinia - szary satynowy, burgund, no naprawdę żyć nie umierać i się malować! :D Polecam osobom szukającym paletki do makijaży codziennych i wieczorowych raz na jakiś czas. ;)


okropnie rozmazane ;( przepraszam ;(

  • Ultra Matte V1 - Brights - jedna z najbardziej wystrzałowych kolorowych palet jakie posiada Sleek! Jak nazwa wskazuje wszystkie cienie są matowe, ale to nie przeszkadzało im (jak widać na swatchu) w dopracowaniu ich pigmentacji. Paleta przyda się osobom, które lubią zaszaleć z kolorami czy to w makijażu codziennym (da radę przemycić jakąś neonówkę!), bardziej artystycznym czy imprezowym (szczególnie w sezonie letnim)! Kolory przy blendowaniu/rozcieraniu mogą trochę się stracić, ale jest to do obejścia - wystarczy go dołożyć. ;) Moje pierwsze wrażenie było dobre, nawet bardzo. :D Ciekawa jestem co mi wpadnie do głowy używając jej do jakiegoś makijażu, hmm... :D PS. najgorzej spisuje się fiolet co dało się zauważyć już przy robieniu swatcha.



  • Ultra Matte V2 - Darks - znowu maty, ale ja lubię! Tym razem stykamy się z paletą o bardziej stonowanych kolorach w porównaniu do poprzedniczki. Nada się świetnie do makijaży jesiennych i zimowych wtedy gdy brak słońca totalnie nas irytuje a na neonówkę na oczach ludzie dziwnie by reagowali! :D Kupiłam ją choć rzadko mam styczność z typowo ciemnymi makijażami, raczej stawiam na rozświetlenie lub rozjaśnienie wewnętrznego kącika oka by bardziej oddalić oczy od siebie. Dlatego ją chciałam, bo ma świetne kolory m.in. ciemny turkus, granat, zieleń czy na przykład ten ceglasty. Czuję, że będę ją używać dość często szczególnie do przyciemniania, no, ale kolory ach! <3



 Z nowości to by było na tyle, ale stwierdziłam, że jak już o tych Sleekowych opowiadam to i napiszę kilka słów o starej palecie - mojej pierwszej.

  • Aqua Collection - Lagoon - z tego co się orientuję to ona jest z limitowanej edycji. Mimo tego dalej dostępna na Cocolicie. Po przyjściu tej paletki byłam przeszczęśliwa, że w końcu ją mam, ale po kilku jej użyciach zauważyłam, że jest totalnie nie dla mnie. Fiolety, które posiada są w zimnych tonacjach i nie używam ich prawie w ogóle. Ogólnie gdyby nie dalsze dobre opinie na temat palet tej firmy zwątpiłabym w kolejny zakup. Lagoon nie polecam (tym bardziej miłośniczkom matów, ma tylko 3), bo nawet kolory jakoś nie zachwycają. Przykładowa biel jest dla mnie za ostra, nie nadaje się nawet do rozświetlenia kącików lub łuku brwiowego. Wygląda tandetnie, jak chamski brokat. Fakt, zlinczujcie mnie, mogłam się domyślić po nazwie edycji, że będą perły, ale aż takie? Przez pewien czas nosiłam się z zamiarem wymiany z kimś na inną bądź sprzedanie. Odeszłam od tego pomysłu jak zamówiłam te trzy wyżej wymienione. Pomyślałam, że te cienie mogą mi się przydać w połączeniu z nowymi, czy ten pomysł jest dobry to się okaże gdy coś w końcu zmaluję. ;D



 Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam tą paplaniną! :D Czasem trzeba sobie ulżyć w gadaniu, wy wiecie, ja wiem. :D

Macie jakieś Sleeki?
A może nawet, którąś z tych?

Jesteście zadowolone?
Piszcie w komentarzach!!

<3

Trzymajcie się ciepło! :*

środa, 25 września 2013

#3 Recenzja - INGLOT Brush Cleanser

Hej!!

 Tym razem wybrałam płyn do dezynfekcji i szybkiego mycia pędzli z Inglota. Jestem po zużyciu jednej butelki i kilka dni temu kupiłam nową co natchnęło mnie właśnie do napisania o nim kilku słów.

 Produkt ma być przeznaczony do dezynfekcji pędzli, ale też umycia ich w szybki sposób bez długiego oczekiwania na wysuszenie.


Dostępność
Z tym nie mamy praktycznie żadnego problemu, bo produkt dostaniemy na każdym stoisku bądź w sklepie Inglota.

Opakowanie
Butelka plastikowa z atomizerem (w wyglądzie przypomina mgiełkę do ciała). Opakowanie bez zbędnych zdobień, wygląda bardzo profesjonalnie i jest solidne. W przypadku upadku nic się nie stanie. Pojemność: 150 ml.

Wydajność
Pierwsza butelka została zakupiona w lutym tego roku, a więc starczyła mi na 7 miesięcy. Używam go dość często, bo gdy ma się małą kolekcję pędzli to trzeba myć je na bieżąco podczas malowania. Więc jak na tak intensywne używanie mogę stwierdzić, że produkt jest wydajny. Przypominam - właśnie zaczynam drugą.

Czyszczenie i dezynfekcja pędzli
Specyfik da radę dobrze oczyścić pędzle do oczu bądź mały do korektoraNatomiast jeśli chodzi o pędzle do twarzy to niestety nie daje rady. Nie dociera do wnętrza dobrze zbitych pędzli przez co nie wymyje wszystkiego dokładnie. Poradzi sobie z wierzchnią częścią i przy okazji odkazi go, ale nie umyje w całości.
Nie sądzę żeby to był minus, bo uważam, że pędzle do twarzy najlepiej jest umyć ręcznie w bieżącej wodzie i szamponie.
No i nie umyje pędzelka po eyelinerze wodoodpornym.

Wpływ na pędzle
Czytałam w wielu komentarzach, że ten produkt zepsuł komuś pędzle. Włosie było twarde, nieprzyjemne i zaczęło wypadać.
Mnie takie rzeczy się nie zdarzały. Fakt, że po kilku umyciach w Brush Cleanserze pędzle były nieco sztywniejsze, ale absolutnie nie podrażniały mi powieki! Pamiętajmy, że ten produkt nie zastąpi nam prawidłowego, ręcznego umycia pędzli. Jeśli Twoje pędzle stało się bardziej sztywne po ręcznym umyciu potraktuj je odżywką do włosów.
*Sprostowanie na końcu recenzji!

Zapach i wpływ na oczy
Posiada zapach, w którym wyczuwalny jest alkohol. Dla niektórych może on być nieprzyjemny i powodować uczucie senności bądź zawroty głowy (ostrzeżenie napisane na opakowaniu).
Mnie ten zapach nie przeszkadzał i nie odczułam żadnego z tych objawów.
Po zdezynfekowaniu pędzla odczekaj, bo nawet opary potrafią dać oczom w kość, będą szczypać i swędzieć. W przypadku dostania się do oczu należy ostrożnie płukać wodą przez kilka minut (napisane na opakowaniu).

Skład
Isopropyl Alcohol, Water/Aqua, Sodium Cocoyl, Glutamate, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Potassium Sorbate, Hexylene Glycol.

Cena
15/17 zł
Za tak wydajny produkt i tak przydatny jestem w pełni skłonna tyle dać. Uważam, że to niewiele i ten produkt przyda się każdej mniej lub bardziej doświadczonej makijażystce (pasjonatce makijażu).

Zdjęcia






Podsumowanie
Plusy:
  • dostępność
  • wydajność
  • cena
  • opakowanie i pojemność
  • przydatny makijażystkom i pasjonatkom
  • dobrze myje i odkaża pędzle do oczu
Minusy:
  • nie umyje dużych pędzli
  • nie nadaje się do użytku codziennego, bo zniszczy pędzle
  • alkoholowy zapach (+ objawy)
  • włosie pędzli sztywnieje i wypada!
*Sprostowanie do punktu Wpływ na pędzle.
 Edytowany 25.09.2013r. godzina 22.43
 Zauważyłam przed chwilą przy ręcznym myciu pędzli, że włosie wypada mi z naturalnych pędzli! Uciekło spokojnie ze dwa trzy włoski na pędzel. Wypadły z Hakuro H77 i Inglota 29PO.
Po zedytowaniu stwierdzam, że produkt muszę używać rzadziej, bo inaczej z pędzli nic nie zostanie!

wtorek, 24 września 2013

Biorę udział w konkursie u Makijażowo

Hej!

Ten post będzie szybciutki jak można się domyślić po innych moich postach zachęcających do brania udziału w danym konkursie. 

Tym razem konkurs makijażowy oraz rozdanie organizuje blog:
i moim zadaniem jest o tym Was poinformować! :D

BANER


 Nagrody są naprawdę FAN-TA-STY-CZNE!! Ufundowane przez takie firmy jak Glazel Visage czy MakeUp Geek!! Któż z nas nie chciałby się nimi troszkę pomaziać?! :D

 W rozdaniu może brać udział każdy, nie trzeba posiadać bloga. Natomiast konkurs makijażowy jest dostępny tylko dla publicznych obserwatorów bloga Makijażowo.

 Wszelkie informacje są pod linkiem powyżej!!! 

Zapraszam!

Trzymajcie się ciepło! :*

Makijaż jednym cieniem i kredką

Witam!

 Niedawno robiłam makijaż na konkurs u Glazel Visage, tematem było wykonanie pracy tylko jednym cieniem i kredką lub eyelinerem (+tusz i baza pod cienie). Postanowiłam zrobić makijaż wieczorowy, który każda z Was będzie mogła wykonać w bardzo prosty sposób no i wykorzystać do tego produkty, które posiadacie w domu! :)

 Efekt końcowy wygląda tak, a pod zdjęciami znajduje się mała niespodzianka dla Was.



 No a teraz ta niespodzianka. Z racji tego, że chciałam być bardziej wiarygodna, że użyłam tylko cienia i kredki to nagrałam filmik. Niestety był on za długi i nie mogłam go wysłać mailem. Po kilku próbach udało mi się go przyspieszyć i dodać muzykę. W filmiku widać też jakich produktów użyłam.
 Przepraszam za formę filmu, ale miał być on do wglądu tylko jury w mailu. Zdecydowałam się (nie wiem dlaczego) pokazać go Wam...


Proszę o wyrozumiałość i dajcie znać jak podobał Wam się makijaż! :)

Trzymajcie się ciepło! :*

piątek, 20 września 2013

Tutorialik namber fajf

Cześć!!

 Wiem, wiem, wiem! Wiem, że mnie długo tutaj nie było! Bardzo Was za to przepraszam, ale miałam natłok innych spraw na głowie i nie miałam czasu nawet na robienie makijaży! No, ale udało się! Dziś przychodzę do Was z kolejnym tutorialem. 

 Makijaż utrzymany już w jesiennych barwach moim zdaniem, ale pełny w wariacje kolorowe!

 Przepraszam za jakość zdjęć, moim zdaniem nie są za dobre, ale pogoda (ogromne zachmurzenie) dało się we znaki i widać to na fotkach!

 W każdym razie zapraszam do czytania i oglądania, a na samym dole podam linki do osób, które wygrały mój konkurs! :)


 Zaczynamy od efektu końcowego: 

KROK 1. Wypełnienie brwi cieniem najbardziej naturalnym.

KROK 2. Nałożenie perłowego, jasnego cienia w wewnętrznym kąciku oka i przeciągnięcie go do połowy ruchomej powieki.

KROK 3. Nałożenie rdzawo-bordowego cienia na środku powieki ruchomej oraz połączenie obu cieni.

KROK 4. Nałożenie perłowego, granatowego cienia w zewnętrznym kąciku i roztarcie granic pomiędzy nim a rdzawo-bordowym cieniem.

KROK 5. Nałożenie na załamanie powieki limonkowego połyskującego cienia oraz zblendowanie cieni nachodzących na załamanie (granatu, rdzawo-bordowego, jasnego).

KROK 6. Nałożenie na dolną powiekę fioletowego cienia, połączenie go z jasnym w wewnętrznym kąciku oraz granatem w zewnętrznym.

KROK 7. Namalowanie kreski eyelinerem.

KROK 8. Wytuszowanie rzęs maskarą.

 Użyte kosmetyki:
OCZY
1. Korektor pod oczy HEAN nr 01
2. Baza pod cienie ESSENCE (recenzja)
3. Cienie użyte na powiece (żółty), cień użyty do brwi (różowy) - przepraszam, ale to było moje jedyne zdjęcie paletki!
4. Eyeliner w płynie BELL
5. Maskara ESSENCE

 Linki do zwycięzców konkursu:
  1. Zestaw pierwszy [link]
  2. Zestaw drugi [link]
Trzymajcie się ciepło! :*

piątek, 13 września 2013

#2 Recenzja - ESSENCE Baza pod cienie/korektor

Witajcie!

 Czas na kolejną recenzję, tym razem na tapecie mamy bardzo popularną bazę pod cienie, używaną również jako korektor, niemieckiej firmy ESSENCE
 Essence jest marką znaną z produktów dobrej jakości za małe pieniądze. Pośród gamy ich rozległej listy artykułów spotkać się można z naprawdę dobrymi zamiennikami kosmetyków z wyższej półki cenowej. Są to na pewno odpowiednie produkty dla osób zaczynających przygodę z makijażem czy to dla własnych celów codziennych, czy jako formę późniejszego zarobku.
 Sama posiadam z tej firmy chyba najwięcej rzeczy z mojej niewielkiej aczkolwiek na razie wystarczającej kolekcji kosmetyków, m.in. róż do policzków, maskara czy wyżej wymieniona baza.
 Trzeba przejść do dokładniejszej recenzji, bo już się za bardzo rozgadałam. Tym razem z racji tego, że nie umiem znaleźć tego co obiecuje producent to możemy domyślić się, że powinien: przedłużać "życie" cieni oraz sprawiać, że nie będą zbierać się w załamaniu, ma posłużyć jako korektor czyli zakryć niedoskonałości, ewentualnie podbić kolory nałożonego produktu.

Przedłużenie trwałości
Jeśli chodzi o punkt, który wybrałam jako pierwszy w mojej ocenie tej bazy, moim zdaniem się sprawdza. Cienie dłużej się utrzymują niż gdy nałożyłabym je na "gołą" skórę chociaż myślę, że korektor dałby ten sam efekt.

Nie zbieranie się w załamaniu
Z tym u mnie bywa różnie. Jeśli przypudruję powiekę po nałożeniu bazy a przed nałożeniem cieni faktycznie cienie się nie zbiorą natomiast gdy tego nie zrobię to efekt upada. Zatem nie jestem do końca pewna czyją zasługą jest nie zbieranie się w załamaniu cieni.

Zamiennik korektora
Z racji tego, że baza ma tylko jeden odcień to na pewno nie każdej z nas będzie on odpowiadać jako korektor pod oczy lub miejscowy na twarz. Gdy ja pierwszy raz kupowałam ten produkt to faktycznie bardziej z myślą o funkcji zakrycia cieni pod oczami, ale jestem niestety z tych kobiet, którym ten kolor to uniemożliwił. Troszkę się zawiodłam na tym, ale nie przeszkodziło mi to u dalszym używaniu tego produktu. Plusem jest jego krycie, ale sprawdza się tylko jako baza, jako korektor - nie dla każdego.

Podbijacz koloru
Osobiście nie zauważyłam żeby ten produkt wzmagał kolor cienia żeby był bardziej wyrazisty. Jednak odcień odpowiedni jest na powiekę ruchomą, fajnie zakrywa niechciane żyłki lub inne przebarwienia.

Wydajność
Baza bardzo wydajna! Wystarczy dwa dotknięcia na powiekę aby ładnie pokryło całość, a przez to mamy go przez długi czas.

Opakowanie
W całości plastikowe, wytrzymałe, przypominające etui błyszczyka i z zewnątrz i z wewnątrz (aplikator).

Cena
10-12 zł
Jest to cena, którą mogłabym dać za ten artykuł choć gdyby był nieco tańszy (poniżej 10 zł) na pewno byłabym bardziej zadowolona z korzyści jakie przynosi w zestawieniu z ceną.

Zdjęcia




Podsumowanie
Plusy:
  • wydajna
  • przedłuża trwanie cieni
  • cena
  • po przypudrowaniu cienie nie zbierają się w załamaniu
  • dobre krycie
  • opakowanie - wytrzymałe, odporne na upadek
Minusy:
  • nie sprawdza się jako korektor (nie dla wszystkich)
  • jeśli nie przypudrujemy cienie mogą się zbierać w załamaniu
  • kolor
  • nie podbija koloru cieni
Trzymajcie się ciepło! :*

czwartek, 12 września 2013

!!! PRZYPOMINAJKA O KONKURSIE U MNIE !!!

Cześć ponownie!

 Pragnę przypomnieć Wam o moim konkursie. Chciałabym by został zrealizowany do końca. Trwać będzie jeszcze do 19.09.2013 r. !

Zapraszajcie znajomych do zabawy, ponieważ jeżeli nie będzie minimum 10 zgłoszeń do jednego zestawu konkurs zostanie anulowany a nagrody przepadną!

NAGRODY



Jak na razie zgłoszeń mam:

DZIEWIĘĆ [9]
do zestawu drugiego, który zdobyć można poprzez:
1. Polubienie mojego fanpage'a:
(warunek obowiązkowy!)

2. Udostępnienie PUBLICZNIE zdjęcia konkursowego [link]. 
(warunek obowiązkowy!)

3. Napisanie notki lub dodanie banera z informacją o konkursie. 
(warunek nieobowiązkowy)

4. Napisanie w komentarzu (pod zdjęciem konkursowym [link] lub pod postem na blogu [link]) imię z pierwszą literą nazwiska i odpowiedź na pytanie:

Jaki jest Twój ulubiony produkt do stylizacji brwi? 
(warunek obowiązkowy!)

PIĘĆ [5]
do zestawu pierwszego, który zdobyć można poprzez:
1. Polubienie mojego fanpage'a:
(warunek obowiązkowy!)

2. Udostępnienie PUBLICZNIE zdjęcia konkursowego [link]. 
(warunek obowiązkowy!)

3. Napisanie notki lub dodanie banera z informacją o konkursie. 
(warunek nieobowiązkowy)

4. Wykonać jeden makijaż dzienny o tematyce jesiennej, zdjęcia wysłać na mojego maila: 
laura.zgoda@o2.pl
W temacie wpisać "KONKURS i imię i nazwisko" (max 4 w tym jeden z karteczką "konkurs u yymwonderland make up"). 
UWAGA! Zdjęcia nie mogą być udostępnione nigdzie przed zakończeniem konkursu!
(warunek obowiązkowy!)

 Makijaże nie muszą być profesjonalnie wykonane (byle zdjęcia były wyraźne). Ważne jest dla mnie, że spróbujecie jeśli tylko nagrody są dla Was atrakcyjne.

 Namawiajcie znajomych do zabawy, ponieważ naprawdę byłoby mi szkoda anulować konkurs! ;(

Trzymajcie się ciepło! :*

Tutorialik namber for

Cześć!

 Obiecany tutorial. Tym razem wybrałam makijaż mocny, wieczorowy, w którym kolorem dominującym jest fiolet. Zapraszam do czytania! :)

Efekt końcowy:


KROK 1. Nałożenie bazy pod cienie oraz korektora w miejscu cieni pod oczami.



KROK 2. Wypełnienie brwi cieniem lub kredką.



KROK 3. Nałożenie jasnego, rozświetlającego cienia w wewnętrznym kąciku oraz przeciągnięcie go do 3/4 powieki ruchomej.



KROK 4. Nałożenie na pozostałej części ruchomej powieki fioletowego cienia oraz połączenie go z jasnym poprzez roztarcie granic między nimi.



KROK 5. Nałożenie czarnego cienia w zewnętrznym kąciku, na załamaniu, dolnej powiece oraz połączenie z poprzednimi kolorami poprzez roztarcie granic między nimi.

KROK 6. Roztarcie czarnego cienia pudrem transparentnym - zniwelowanie ostrych granic na załamaniu powieki, w zewnętrznym kąciku oraz na dolnej powiece. 
KROK 7. Nałożenie korektora w miejscu osypania się czarnego cienia - oczyszczenie.
KROK 8. Namalowanie wodoodpornym żelowym eyelinerem kreski na linii wodnej oka, przy linii rzęs oraz ich wytuszowanie.

Wykorzystane kosmetyki:
> TWARZ <
1. Podkład matujący BEBAUTY nr 01 Piaskowy
2. Korektor HEAN nr 1
3. Baza pod cienie ESSENCE
4. Puder AVON Transparentny
5. Róż ESSENCE nr 01 Adorable
> BRWI <
1. Cień z palety BEAUTIES FACTORY 180 cieni
> OCZY <
1. Fioletowy cień INGLOT nr 66
2. Rozświetlający cień z palety BEAUTIES FACTORY 180 cieni
3. Czarny cień z palety SLEEK Aqua Collection Lagoon
4. Eyeliner wodoodporny VIPERA [recenzja]
5. Tusz ESSENCE (pomarańczowe opakowanie)
> USTA <
1. Pomadka VIRTUAL nr 158

Wykorzystane pędzle:
1. Skośny pędzel CATRICE
2. Pędzel do nakładania cieni FOR YOUR BEAUTY
3. Pędzel do nakładania cieni ESSENCE
4. Pędzel do nakładania cieni INGLOT 29PO
5. Pędzel do rozcierania cieni HAKURO H77

 To wszystko co dla Was dziś przygotowałam. Dajcie mi proszę znać, która forma makijaży krok po kroku jest dla Was ciekawsza, ta powyżej czy poprzednia [link]!! :)

Trzymajcie się ciepło! :*