czwartek, 20 marca 2014

#12 Recenzja - SENS.US Szampon i maska do włosów

Witam!!

 Dziś porozmawiamy sobie trochę o włosach, temat, który pierwszy raz gości u mnie na blogu, ponieważ jeszcze nigdy nie recenzowałam żadnego produktu przeznaczonego do pielęgnacji głowy. Na tapecie mamy produkty profesjonalne firmy SENS.US. 

 O samej marce:
 "SENS.US jest luksusem dnia codziennego; jest Profesjonalną Pielęgnacją Stworzoną we Włoszech z myślą o naturze oraz miłością do sztuki fryzjerskiej.
 Linia SENS.US zrodziła się w świecie coraz bardziej gotowym, aby Mieszać, Tworzyć i Rzucać Wyzwania. Nazwa łacińskiego pochodzenia wychodzi poza dosłowne znaczenie ‘zmysłu’ rozszerzając je o pojęcia takie, jak ‘czuć, uświadamiać sobie, postrzegać zmiany wewnątrz własnego ciała’.
 Pozwól uwieść się światem prawdziwych przyjemności, gdzie posmakujesz Życiowej Myśli, wewnętrznego doświadczania, gdzie inteligencja rodzi się poprzez nowy proces odkrywania ciała, który zmienia nasze życie oraz relacje z innymi ludźmi."


 Zanim było mi dane spróbować po raz pierwszy produktów Sens.Us zadzwoniła do mnie przemiła Pani imieniem Anna i przeprowadziła krótki wywiad na temat stanu moich włosów by dokładnie dopasować odpowiednie dla mnie produkty. Już na wstępie czułam, że nie mam do czynienia z "byle czym", ponieważ wiedziałam, że Pani Ania jest osobą kompetentną a firma nie rzuca nam do testowania pierwszego lepszego produktu z listy. Otrzymałam szampon oraz maskę z serii Illumyna, oba o pojemności 250ml. Żeby recenzja trzymała się całości opiszę swoje odczucia osobno do każdego produktu zaczynając od szamponu.

Frequent Use Shampoo


 Powiedziałam Pani Ani, że myję swoje włosy średnio co 2-3 dni, zdarza się, że skóra głowy jest swędząca a zasługą tego jest SLS w składzie niektórych szamponów. Zanim dostałam do ręki Frequent Use Shampoo zostałam zapewniona, że w/w szampon SLSów nie zawiera i mogę być spokojna o stan swojej skóry na głowie. Produkt miał sprawiać, że głowa nie będzie podrażniona a jednocześnie włosy będą odświeżone i czas do następnego umycia będzie wydłużony. 

 Co sam producent mówi na temat tego szamponu:
 "Regenerujący szampon do częstego użytku.
 Odpowiedni do każdego rodzaju włosów. Wzbogacony ekstraktami z rumianku, szałwii i tymianku odżywia i nawilża włosy, sprawiając, że stają się błyszczące, miękkie i pełne życia. Delikatna formuła umożliwia codzienne stosowanie. Nie zawiera SLS/SLES."

 Biorąc pod uwagę zapewnienia producenta nie do końca zgadzam się z opisem. Po umyciu tym szamponem włosów (gdy dodatkowo nie użyłam maski) nie odczułam by były bardziej miękkie i błyszczące. Natomiast odnosząc się do zapewnień Pani Ani faktycznie się zgadzam. Włosy były odświeżone przez dłuższy czas, ponieważ następne mycie następuje po pełnych 3 dniach lub nawet na 4 dzień od użycia tego szamponu a dodatkowo skóra na głowie jest w dobrym stanie, ustąpiło swędzenie i podrażnienie. Co do formuły produktu, szampon jest moim zdaniem bardziej płynny niż inne szampony jakich używałam do tej pory np. Garnier Fructis.

 Uważam, że jest to produkt godny uwagi.

So Smooth Mask


  Po umyciu moje włosy opisałam Pani Ani jako puszące się i wywijające w każdą stronę. Tym razem zapewniła mnie, że ta maska ze zdyscyplinuje, pozbędę się puszenia, będę potrafiła je bardziej ujarzmić. Poleciła również nakładanie tego produktu mniej więcej od połowy włosów i wmasowanie w końcach - tak też robiłam - miało to zapobiec zbędnemu obciążeniu ich.

 Co sam producent mówi na temat tej maski:
 "Dogłębnie dyscyplinująca maska, eliminująca puszenie się włosów.
 Wzbogacona ekstraktem z nagietka, gardenii oraz proteinami mleka sprawia, że włosy stają się miękkie i jedwabiste oraz łatwe do układania."

 Tym razem zgadzam się i z zapewnieniami samej firmy jak i tymi, o których Pani Anna mi powiedziała. Włosy zostały wygładzone, starałam się trzymać ją na włosach maksymalnie do 4 minut, tak jak było napisane na opakowaniu. Raz zdarzyło mi się trochę za długo przetrzymać i włosy były nieco obciążone, ale przy dojściu do wprawy z ilością nakładania maska sprawuje się genialnie. Plusem jej jest jeszcze fakt, że poza tym, że puszenie ustąpiło to idealnie sprawdza się przy używaniu prostownicy! Bardzo dobrze chroni przed ciepłem, włosy się nie elektryzują ani nie wyglądają na przetłuszczone (miałam takie przypadki gdy odżywka była zbyt ciężka). Włosy po niej nie są oklapnięte, z tego produktu jestem zadowolona w stu procentach!!

 Maskę polecam z czystym sumieniem!


 Podsumowując, serdecznie polecam oba te produkty firmy SENS.US. Poniżej zostawiam Wam stronę, na której możecie wyszukać sobie salony, w których produkty te są dostępne. Niestety nie znam ceny ani szamponu, ani maski a dostać można je tylko za pośrednictwem salonów, które pracują na tych produktach. Może w przyszłości się to zmieni, być może firma zdecyduje się na otwarcie sklepu internetowego by ułatwić nam dostępność? Kto wie. ;) Tak czy owak polecam, bo dobrze dostosowane produkty do waszych potrzeb a nie byle co z drogerii wyjdzie Wam tylko na dobre!


Całuję,

Trzymajcie się ciepło! :*

[źródło zdjęcia kul oraz tekstu o marce i produktach: http://www.ilovesensus.pl/]

2 komentarze:

  1. Chociaż nie widzę całego składu maski to dostrzegłam olej kokosowy już na początku, a to jeszcze bardziej mnie zachęca :) Jeśli maska czasem obciąża Ci włosy to nałóż ją przed myciem i taki efekt nie nastąpi :) Szkoda, że żaden salon nie znajduje się w moich okolicach, choćby dalszych.. Cieszę się, że sprawdziły się te produkty :) Laurka, zostań włosomaniaczką ! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa no, mogłam się bardziej przyłożyć do tych zdjęć ;//// :C

      Usuń