poniedziałek, 5 maja 2014

Trochę koloru - tutorial makijażu

Witajcie!

 Przez dłuższy czas nie było u mnie tutorialu o czym przypomniała mi jedna w Was. Bardzo mnie cieszy to, że upominacie mnie, że czegoś brakuje albo dajecie pomysły na posty jakie chciałybyście czytać. Dlatego przygotowałam dla Was tutorial makijażu z kolorem, ale też nie bardzo nachalnie. Makijaż bardziej na wyjście, bo gruba kreska rządzi choć jeśli któraś jest odważna to i na co dzień. Zatem przejdźmy do kroków. :)



Moje oko bez żadnych kosmetyków.

Krok pierwszy.

Nakładam korektor pod oczy i przypudrowuję żeby utrzymał się na swoim miejscu. Mimo przypudrowania mi zawsze w zmarszczki wchodzi, no cóż jaki urok. :D

Krok drugi.

Nakładam bazę pod cienie i przypudrowuję jasnym pudrem, moim lubionym do rozcierania granic na załamaniu. Wiedziałam, że jak go wcześniej nałożę na pewno nie będę miała problemów później z blendowaniem.

Krok trzeci.

W wewnętrznym kąciku oka nakładam jasno-beżowy matowy cień i rozcieram do środka górnej powieki.

Krok czwarty.

Na środek powieki górnej ruchomej nakładam palcem złoty połyskujący cień aby rozświetlić ten obszar, tym bardziej, że w wewnętrznym dałam mat.

Krok piąty.

W zewnętrznym kąciku oka nakładam miedziano-różowy satynowy cień, aplikuję go na wzór litery "C" przeciągając na załamanie powieki.

Krok szósty.

Miedziano-różowy cień wcześniej nałożony na załamaniu rozcieram matowym różem.

Krok siódmy.

Przyciemniam zewnętrzny kącik za pomocą matowego czarnego cienia przeciągając również na załamanie. Ten krok optycznie oddala od siebie oczy jeśli ma się blisko osadzone (+ jasny cień w wewn.).

Krok ósmy.

Na dolną powiekę nakładam chłodny odcień niebieskości, jest to cień o perłowym wykończeniu. W zewnętrznym kąciku dolnej powieki został zmieszany czarny cień z poprzednio używanym miedzianym-różem.

Krok dziewiąty.

Na linię wodną, by optycznie otworzyć oko i żeby nie wydawało się na zmęczone przez miedziany-róż, nałożyłam matowy cień beżowy. Dałam cień, ponieważ nie posiadam kredki w takim kolorze.

Krok dziesiąty.

Przymierzam się do namalowania kreski. Zaczynam mniej więcej od 1/3 kącika wewnętrznego i ciągnę do końca kącika zewnętrznego.

Krok jedenasty.

Nadal maluję kreskę. Tym razem wyciągam zewnętrzny kącik tworząc "jaskółkę" i łączę z wcześniej zrobioną linią.

Krok dwunasty.

Kończę malowanie kreski łącząc środkową linię z wewnętrznym kącikiem oraz zaczynam wypełnianie brwi. Wybieram odpowiedni dla mnie odcień chłodnego brązu i aplikuję w miejscu "podnoszenia się" brwi kierując się ku jej łukowi, to co na pędzlu mi pozostaje nakładam na jej wewnętrzną część.

Krok trzynasty.

Następny krok malowania brwi. Kieruję się pędzlem od miejsca podnoszenia się brwi poprzez jej łuk aż do jej zakończenia.

Krok czternasty.

Kończę malowanie brwi wypełniając wolne miejsce od strony skroni. Łączę poprzednio namalowane cieniem "linie" tak by brew wyglądała najnaturalniej.

Krok piętnasty i ostatni.

Maluję rzęsy czarnym tuszem i cieszę się pięknym makijażem. :D ;)

Poniżej efekt końcowy...


 Oraz lista kosmetyków jakich użyłam:
Krok pierwszy: Liquid concealer 001 Light Miss Sporty; Rimmel Stay Matt Powder 001 Transparent
Krok drugi: Virtual Eyeshadowbase; Oriflame Powder
Krok trzeci: Deni Carte Eyeshadow
Krok czwarty: Make Up Academy Palette Heaven & Earth
Krok piąty: Glazel Visage Pigment No Number
Krok szósty: Miyo Cheeky Blush Rouge Powder 03 Rose
Krok siódmy: Sleek Palette Darks V2
Krok ósmy: Hean Eyeshadow 829; Glazel Visage Pigment No Number
Krok dziewiąty: My Secret Matt Eyeshadow 505
Krok dziesiąty, jedenasty: Rimmel Gel Eyeliner Black
Krok dwunasty: Rimmel Gel Eyeliner Black; Ruby Rose Two Eyeshadows
Krok trzynasty, czternasty: Ruby Rose Two Eyeshadows
Krok piętnasty: Oriflame Master Curl Mascara

Przyda Wam się to? Mam nadzieję! :D
Zachęcam do komentowania, chętnie poznam Wasze opinie jak zawsze. :)

 Pewnie większość z Was zapyta się w duchu: "Po co tak obszerne kroki, przecież umiem wypełniać brwi albo/i robić kreski?!". Dlatego, że miałam już dawno robić do tego tutorial więc postanowiłam upiec trzy pieczenie na jednym ogniu - makijaż, brwi, kreska. Mam nadzieję, że dotrwałyście do końca. :)

Zachęcam nadal do obserwowania mnie na instagramie oraz oddawania serduszek na makeup geeku! :)

Ps. Pamiętajcie o konkursie!! Czas tylko do jutra!!! Klik w link!!!!

Trzymajcie się ciepło! :*

12 komentarzy: